Szkoła to dla dziecka nowy etap rozwojowy, a dla całej rodziny, nowy etap życia. Zatem może to być czas trudny, nie tylko dla dziecka. Bywa, że dziadkowie również silnie przeżywają czas tuż przed opuszczeniem zerówki i pójściem wnuka do szkoły. Bywa także tak, że to rodzice są bardziej zestresowani niż dziecko. Jak się zatem na tę nowość przygotować?
Czas pójścia do szkoły, jest czasem trudnym dla dziecka, ponieważ zmienia wówczas swoje środowisko – wybiera się do klasy z innymi dziećmi, często do zupełnie innego budynku, w innym położeniu geograficznym, niż przedszkole. Poznaje nowych nauczycieli, uczy się funkcjonowania w zupełnie nowej grupie, która „dyktuje” nowe zasady. Zatem dziecko poszukuje w tej nowej grupie miejsca dla siebie, by móc z powodzeniem się zaaklimatyzować i zaadaptować.
To bardzo dużo zmian, dla tak małego człowieka. Należy pamiętać o tym, że przeskok z przedszkola do szkoły, jest trudny również dlatego, że nauka w szkole jest zorganizowana w zupełnie inny sposób niż w przedszkolu. Pomimo tego, że zalecenia ministerialne wskazują na naukę przez zabawę, z własnego doświadczenia wiem, że wiele placówek znacznie odbiega od tego zalecenia, żeby nie powiedzieć, że nawet nie próbują go wdrażać.
Dlatego nie można oczekiwać od dziecka, że nagle wytrzyma w ławce 45 minut, trzymając ręce na jej blacie, nie odwracając się do kolegów i nie rozmawiając z nimi. Takiej samodyscypliny można się spodziewać w Wojsku, a nie w pierwszej klasie szkoły podstawowej.
Zbyt silne wywieranie presji na dziecku może sprawić, że szkoła będzie mu się kojarzyć z miejscem trudnym i nieprzyjemnym, zanim do niej pójdzie. Nie ułatwi to wdrażania się w nowe ani dziecku, ani Tobie. Pamiętaj, że wejście do szkoły to proces, który trwa dłużej niż trzy dni.
Dla wielu osób przedszkole jest miejscem, w którym dziecko traci dzieciństwo. Warto jednak zwrócić uwagę, że jest to miejsce, które może pomóc dziecku w przygotowaniu do szkoły. W przedszkolu bowiem:
Jeżeli dziecko ma doświadczenia przedszkolne, warto to wykorzystać i odwoływać się do nich w rozmowach z dzieckiem. Warto przywoływać te dobre chwile, wskazując na to, że w szkole dziecko może mieć podobne doświadczenia. Warto także nie stronić od trudnych momentów, jednak wskazując na to, jak zostały one zażegnane/rozwiązane. Znaczenie ma tutaj pokazanie dziecku, że nawet w obliczu sytuacji trudnych, są rozwiązania. Kluczowy jest przekaz – nie ma sytuacji beznadziejnych.
Jeżeli do klasy dziecka trafiają lubiani koledzy i koleżanki z przedszkola warto to podkreślić, pokazując dziecku, że to duża zmiana, jednak nie zmienia się wszystko. Każdy z nas wie, że kimś kogo lubimy, łatwiej idzie się przez życie. Ta zasada dotyczy przecież nawet osób dorosłych.
W opowieściach o szkole, warto zachować realizm – powiedzieć dziecku co się zmieni, jakie będą oczekiwania nauczycieli. Świetnym pomysłem, jest zabranie dziecka na drzwi otwarte – dla dziecka może być elementem szalenie pomocnym w adaptacji do nowego miejsca. Wiele placówek organizuje dla dzieci atrakcje w tym dniu, zatem już na wstępie dziecko ma szansę na zbudowanie pozytywnych skojarzeń, które mogą jedynie pomóc w budowaniu pozytywnego nastawienia do szkoły (a to jeden z kluczowych czynników wpływających na powodzenie w procesie adaptacji do nowego miejsca i roli).
Jednym z najlepszych powodów do rozmowy o szkole, jest zabawa. Zabawa w szkołę. Wówczas możemy przemycić dziecku wiele informacji. Warto aby następowała zamiana ról – tak aby dziecko było w roli ucznia, lecz także w roli nauczyciela. Takie zabawy są świetnym pretekstem do rozmów – o wyobrażeniach dziecka, jego obawach oraz rzeczywistości.
Można także w rozmowach z dzieckiem na temat szkoły, odwoływać się do własnych doświadczeń, opowiadając różnego rodzaju anegdoty. Tutaj warto odwoływać się zarówno do historii pozytywnych, jak o tych trudnych wskazując na to, jak udało się je rozwiązać. Dzięki temu, dorosły nie tworzy dziecku iluzorycznej wizji szkoły, jako miejsca, w którym dzieją się jedynie pozytywne zdarzenia. Opowiadając w rozmowie o rozwiązaniach, pokazuje także, że nawet gdy zdarza się coś trudnego, można temu zaradzić.
Warto wykorzystać pomoce edukacyjne – przykładowo czytać z dzieckiem bajki, których głównym tematem jest pójście jej bohatera do szkoły. Wówczas dziecko ma szansę identyfikować się z tą postacią i przekonać się, że nie tylko ono doświadcza tak dużej zmiany. Przykładowa książka to „Franklin idzie do szkoły”.
Zadbaj o kilka elementów:
Zdarza się, że dziecko ma obawy w związku z wejściem w nową rolę. Często ma to związek z tym co dzieje się w domu – jaka jest sytuacja rodzinna, jak dziecko jest traktowane i co słyszy o szkole. Jeżeli w domu dziecko spotyka się z brakiem zainteresowania ze strony dorosłych, nie rozmawia się z nim na tematy ważne, trudne lub bagatelizuje się emocje dziecka, może się to przerodzić w:
Jednak nie zawsze sytuacja rodzinna jest trudna. Czasami dziecko ma obawy z powodów doświadczeń w przedszkolu lub zwyczajnie dlatego, że pójście do szkoły, a jest to nowa sytuacja. Każda tak duża zmiana, z pewnym prawdopodobieństwem, może budzić obawy dziecka lub niechęć.
Wówczas bardzo ważny jest spokój i opanowanie rodzica. Takie reakcje dają dziecku poczucie bezpieczeństwa, nie powodując wzrostu natężenia przykrych emocji. Ważną rolą osoby dorosłej jest budowanie pozytywnego obrazu nowej sytuacji i poszukiwanie w niej, wraz z dzieckiem tego, co może być dla niego interesujące, wartościowe. Można także zapytać dziecko wprost jakie ma obawy i jeśli potrafi je określić, razem poszukać rozwiązań.
Pierwszy dzień w szkole ma ogromne znaczenie. Warto zadbać tutaj o właściwie pożegnanie z dzieckiem – czyli takie, które nie trwa zbyt długo. Nie należy stać pod drzwiami klasy i nasłuchiwać co się w niej dzieje – nie służy to ani dziecku, ani rodzicowi. Jeżeli w klasie dziecka znajdują się znajomi (dzieci z osiedla, przedszkola), warto przypomnieć o tym dziecku i zachęcić do interakcji z nimi.
Tego typu działania, w znaczącym stopniu przyczyniają się do budowanie pozytywnego obrazu szkoły w oczach dziecka lub chociażby neutralnego.
Wymaga to dużej uważności ze strony rodzica, skupienia na dziecku oraz empatycznego słuchania.
Kiedy występują którykolwiek z tych czynników, warto z dzieckiem porozmawiać lub wybrać się do psychologa. Może się bowiem okazać, że dziecko ma trudności w radzeniu sobie z emocjami i redukowaniem stresu (co w tym wieku nie jest zaskakujące).
Rekomendowanym przeze mnie sposobem rozmowy, jest stosowanie Porozumienia Bez Przemocy, daje ono bowiem szansę na wypowiedź w kontekście emocji i myśli, zarówno dorosłym jak i dzieciom. A to przecież jest najważniejsze dla osoby dorosłej – wiedzieć jakie dziecko odczuwa emocje i z jakiego powodu. Bez tej wiedzy, trudno znaleźć rozwiązanie problemu.
Zatem niedopuszczalna jest krytyka, obwinianie, bagatelizowanie emocji dziecka, krzyk czy jakakolwiek forma nacisku. Warto by rodzic wszedł w rolę osoby wspierającej, cierpliwej i wyrozumiałej.
Te najbardziej, wydawałoby się, oczywiste:
Dla dziecka pójście do szkoły to nowa sytuacja, nawet jeżeli chodziło do przedszkola. Dlatego potrzebuje wsparcia, wzmocnienia wiary we własne kompetencje, zapewnienia, że bez względu na wszystko w domu nadal będzie kochane i akceptowane.
Dziecko potrzebuje zrozumienia i pomocy w rozwiązywaniu trudności i przekraczaniu barier, z jakimi będzie się stykać. I to rolą osoby dorosłej jest zapewnienie tego dziecku – w domu są to rodzice, a w szkole te rolę przejmuje nauczyciel.
Warto mieć świadomość, że odpowiednie wsparcie w momencie jego potrzeby, może mieć ogromne znaczenie i sprawić, że w przyszłości nie będzie potrzeby korzystania z pomocy specjalistów.
Na podstawie: http://psychetee.pl/2018/08/09/jak-przygotowac-dziecko-szkoly-podstawowej/
Zobacz jak do edukacji szkolnej przygotowuje dzieci Przedszkole Mały Europejczyk w Elblągu:
https://www.malyeuropejczyk.elblag.pl/strony/wzorowe-przygotowanie-do-szkoly
0Komentarze
Serwis Przedszkole Mały Europejczyk nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!